Niedaleko Tokio żył wielki samuraj. Kiedy się zestarzał, poświęcił się nauczaniu młodych buddyzmu Zen. Mówiono jednak, że pomimo podeszłego wieku był w stanie pokonać każdego przeciwnika.

Pewnego wieczoru odwiedził go młody wojownik zupełnie pozbawiony skrupułów, który znany był ze swojej techniki prowokacji. Najpierw czekał na pierwszy ruch przeciwnika, a potem dzięki wyjątkowej bystrości umysłu, oceniał popełnione przez niego błędy i przypuszczał nagły kontratak. Nigdy jeszcze nie przegrał żadnej walki.

Wiele słyszał o sławie samuraja i udał się na spotkanie z nim, z zamiarem pokonania go i umocnienia własnej reputacji. Pomimo protestów swoich uczniów, stary samuraj przyjął wyzwanie wojownika. Kiedy ludzie zgromadzili się na placu, młody człowiek zaczął obrażać starego nauczyciela.

Koan opowiastka zen Obelgi darowane w prezencie.

Rzucał w niego kamieniami, pluł mu w twarz, obsypywał obelgami jego i jego przodków, nie przebierając w słowach. Przez wiele godzin robił wszystko, co w jego mocy, aby wyprowadzić samuraja z równowagi. Ale starzec pozostał niewzruszony. Pod wieczór porywczy wojownik wycofał się, wycieńczony i poniżony.

Uczniowie, rozgoryczeni faktem, że ich nauczyciel nie zdołał odpowiedzieć na wyzwiska i prowokacje młokosa, spytali:

– Jak mogłeś znosić takie upokorzenia? Dlaczego nie podjąłeś ryzyka, nawet gdybyś miał przegrać tę walkę? A ty nawet nie wyciągnąłeś miecza i pokazałeś się nam jako tchórz.

– Jeśli ktoś przychodzi do ciebie z podarunkiem i ty go nie przyjmujesz, to do kogo wtedy należy ten prezent? – spytał samuraj.

– Do darczyńcy – odpowiedzieli uczniowie.

– To samo dotyczy zawiści, złości i obelg – rzekł ich nauczyciel. Jeśli nie są przyjęte, pozostają własnością osoby, która nosi je w sobie.

Koan Zen, Obelgi darowane w prezencie.

Mnich buddyjski. Obelgi darowane w prezencie. Koan Zen.
Zdjęcie: Nicolas Häns

Sprawdź także: Czy medytacja pomaga i jak zmienia geny? Epigenetyka i medytacja

Kiedy przyjmujemy toksyczne prezenty?

Jak często nam się to zdarza? Ktoś nas obrazi – reagujemy. Inny zarzuci nam nieprawdę, kompletnie wyssaną z palca – tłumaczymy się. Ktoś rozpoczyna „walkę o rację”, nie będąc ani trochę otwartym na argumenty – wchodzimy w to i wytaczamy swoje działa. Bum, bum, kolejne kule lecą w obie strony, aż wszyscy wychodzą poranieni, urażeni i przekonani o winie przeciwnika.

Wszystkie te sytuacje łączy jedno przekonanie. Przekonanie, że musimy odpowiedzieć. On powiedział nieprawdę, więc muszę wyprowadzić go z błędu, aż to zobaczy i przyzna mi rację. Ona mnie obraziła, jak mogła?! Udowodnię jej, że przecież nie ma prawa! I w tym momencie przepadamy z kretesem, bo właśnie przyjęliśmy prezent i zaczynamy wojnę. Czy to wojna obronna czy na wyniszczenie – nie ma znaczenia, bo w każdej są ofiary.

Znasz to uczucie, kiedy po tego rodzaju przepychankach nie masz na nic siły? To jest cena, jaką płacimy za przyjęcie toksycznego prezentu. Nasza energia życiowa. Być może ktoś odessał ją, bo zwyczajnie nie umie inaczej wytworzyć swojej własnej, więc pasożytuje na innych. A może po prostu miał gorszy dzień, wszystkim nam się czasem taki zdarza 😉

Sprawdź także: Jak stosować aikido w komunikacji i rozbroić przeciwnika?


Tarcza obronna

Zrozumienie, że cała negatywna energia wyrzucana w naszą stronę, nie jest tak naprawdę naszą sprawą, ale jej/jego, to jedna z najbardziej uwalniających prawd o ludzkich interakcjach. Wysunięcie tarczy obronnej, od której ta energia się odbija i wraca tam, gdzie jej miejsce – do „darczyńcy”.

To nie mój gniew, to nie moja złość, to jego/jej awersja. To ich zadanie, aby sobie z tym poradzić. Nic mi do tego. To nie moje.


Chroń swoją energię

Jeśli rozmawiasz z osobą, która nie ma w sobie żadnej otwartości na dyskusję wiedz, że marnujesz czas. Kiedy ta osoba mówi jedynie po to, aby agresywnie udowodnić swoją rację, nie musisz z nią dyskutować. Jeśli ktoś wypowiada uszczypliwe komentarze na Twój temat, nie musisz na nie reagować. Po prostu nie musisz.

Boisz się, co pomyślą o Tobie inni? Uwierz mi, już teraz istnieją dziesiątki, jak nie setki całkiem różnych wersji Ciebie w głowach różnych osób, z którymi kiedykolwiek miałeś kontakt. Wiele z nich bardzo mocno odbiega od tego, kim naprawdę jesteś. Nie zmienisz tego, że powstają i zawsze będą powstawać.

To jak próba zawrócenia kijem Wisły. Zmarnujesz tylko energię, którą możesz poświęcić na coś pożytecznego dla Ciebie lub świata.

A rzeka dalej będzie płynąć swoim korytem, w tym samym kierunku.

Nie możesz stracić godności, jeśli sam jej dobrowolnie nie oddasz wchodząc w czyjąś awanturę.

Jaka brzydka hulajnoga!

Wyobraź sobie, że jedziesz czerwonym rowerem. W pewnej chwili słyszysz kobietę, która krzyczy za Tobą:

– Dlaczego jedziesz taką brzydką, żółtą hulajnogą?

Co zrobisz? Na pewno zdziwisz się. Jaka żółta hulajnoga? Przecież jadę na rowerze? Bez sensu, to nie do mnie. Ktoś się pomylił.

Zamiast brnąć w konfliktowe sytuacje, spójrz na nie w podobny sposób.

Ja jestem niemądra? Ja się obijałem zamiast pracować? „Ktoś się pomylił. To w ogóle nie o mnie.”

Wyjmij tarczę, nie przyjmuj prezentu.

I po prostu jedź dalej.

Jak chronić swoją energię?
Zdjęcie: Igor Lypnytskyi

Jak nie przyjmować toksycznych prezentów?

  1. Ćwicz obecność w tu i teraz. Bez tego nie zauważysz nawet, że ktoś ofiaruje Ci swój toksyczny prezent.
  2. Jeśli nie możesz po prostu odwrócić się na pięcie i odejść (np. w rozmowie z członkiem rodziny, klientem), skup się na komunikacji z Ja-Dorosły, odnosząc się wyłącznie do meritum (o ile jakieś jest). Wszelkie zarzuty, przytyki traktuj, jak szum. Udawaj, że ich nie słyszysz. Jak komunikować się z poszczególnych stanów ego, przeczytasz we wpisach o analizie transakcyjnej.
  3. Jeśli jesteś narażony na częste kontakty z „darczyńcą”, stosuj Metodę Szarej Skały, która sprowadza się do zanudzenia natręta swoim brakiem reakcji na jego zaczepki. Skuteczna przy wszystkich osobach zasilających się Twoimi negatywnymi emocjami.
  4. Nie wpuszczaj „w siebie” cudzej frustracji. Ona może być jak osa, która nie niepokojona po chwili odleci. Albo jak cały rój, który próbujesz ubić packą. Z wiadomym efektem.
  5. Oszczędzaj swoją energię. Zrozum, że czego byś nie zrobił – nie wszyscy będą Cię lubić i cenić. Bez względu na Twoje wysiłki. Walka o to, jest walką z wiatrakami.
  6. Praktyka czyni mistrza. Nie zawsze się udaje, wiadomo. Ważne, aby szlifować swoją postawę konsekwentnie, każdego dnia.
Toksyczne prezenty od toksycznych ludzi.
Zdjęcie: Henri Pham

A jak Ty sobie radzisz z toksycznymi prezentami? 🙂

Data wpisu: 06.06.2023 r.

Dołącz do czytelników newslettera i odbierz bezpłatne Kompendium, które pomoże Ci zrozumieć, co właściwie mówi Twój wynik lipidogramu. I co z tym zrobić.


Pamiętaj proszę, że artykuł ma charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny. Nie zastąpi osobistej konsultacji z zaufanym lekarzem lub terapeutą.